Oczywiście nikt takich samobójczych działań nie podejmuje na ligowym spotkaniu w Anglii.
Jednak towarzyski mecz setki kilometrów od Wysp rządził się innymi prawami.
W czasie jednego ze spotkań Liverpoolu, w trakcie tournée klubu po Azji, doszło do niecodziennego zdarzenia.
Wśród setek kibiców w czerwonych strojach klubu z Merseyside, znalazł się jeden chłopak, w koszulce też czerwonej, ale z nazwiskiem... Rooney. Reakcja kibiców ujęta na nagraniu poniżej raczej nie dziwi.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.