Zespół Carrantuohill i gościnnie Robert Kasprzycki zagrali koncert na scenie Jazz Club Muzeum. To wyśmienite muzyczne wydarzenie miało miejsce w niedzielę 17 marca w Dniu św. Patryka patrona Irlandii.
Artystów przedstawiać nie trzeba, bo i któż ich nie zna, przechodzimy dalej. Ulubionym zajęciem każdego artysty jest permanentne tworzenie. Tak więc, nie bez powodu, spodziewaliśmy się po Robercie Kasprzyckim repertuarowych nowinek, wynikających z odkrywania przez artystę nowych zaskakujących tematów.
Od dawna chcieliśmy zapytać muzyków z zespołu Carrantuohill o pewną istotną sprawę. Otóż jak się uważa Celtowie nie pozostawili po sobie żadnych źródeł pisanych. Skąd więc wiemy, jak brzmiała ich muzyka, a może tylko się domyślamy pytamy przy okazji.
Oczywista po koncercie spodziewamy się wielu wrażeń i czegoś czego jeszcze nie znamy, bo nam w przeciwieństwie do inż. Mamonia z Rejsu podoba się to, czego jeszcze nie słyszeliśmy.
Ponoć niektórzy artyści tak już mają, że uwielbiają wszelkie peregrynacje w poszukiwaniu nowych muzycznych tematów. Tak nam się zdaje, że to wypisz wymaluj o artystach z Carrantuohill.
Celtowie uchodzili za niezwykle hojny naród, co może niektórych dziwić. Pewnie idąc za ich przykładem Carrantuohill hojnie publikę muzyką obdarował, a ta odwzajemniła się z nawiązką, brawom końca nie było.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.