Z kopyta zaczynamy eksplorować Cypr i to dosłownie, bo dojechaliśmy do miejsca, gdzie żyją dzikie osły na których Daniel przeprowadza ciekawy eksperyment. Osiołki zdają wzorowo i dostają nagrodę
Niewątpliwie są one dużą atrakcją i napastują każdego kto dotrze na koniec uchwytu patelni Mowa o półwyspie Karpas, który urzekł nas swoimi widokami z przylądka Apostols Andreas. To najbardziej dzikie miejsce, nie tylko na samym Cyprze, ale w całym basenie Morza Śródziemnego, dlatego spędzamy tu kilka dni.
Mamy wrażenie, że na Cyprze już nic tak bardzo nas nie zauroczy, jak myślicie? Co jest naj na wyspie według Was?
Mimo wszystko chcemy zobaczyć więcej i tak dojeżdżamy do Famagusty. Po kilku dniach na dzikim Karpaz, czujemy się nieswojo i nie bardzo jest się gdzie schować przed zgiełkiem portowej Mağusy, wybieramy się by zobaczyć cypryjską Notre Dame, ale mimo piękna zabytków, naszą uwagę przykuwają ceny alkoholi
Wyszukiwanie odpowiedzi..
