Pytaliście kiedy nowy Lewy z Bicepsem i dlaczego tak długo trzeba było czekać. Po ostatnich wybrykach w zagranicznej prasie redaktor W.O.Ś został skierowany na dwutygodniowy obóz reedukacyjny koło Berlina, efekty widać gołym okiem jakiś taki milszy jest, je mniej mięsa i guten tag mówi. Niestety, w pobliżu Bicepsa czeka go szybka de-reedukacja, a to wszystko dzięki nowej Telewizji Polskiej, gdzie emitowany był poradnik flippera, czyli jak pozbyć się wkładki mięsnej z produktu zwanego mieszkaniem. Biceps doskonale rozumie panią, która twierdzi, że oczyszczanie produktu to ciężka praca, sam przecież kiedyś łamał ręce i nogi. To też jest ciężka praca. Podobnie jak atakowanie zupą obrazu ciężka to praca, mimo że dla idei. Lewy z Bicepsem co prawda nie znaleźli powiązania między zupą, obrazem a klimatem, ale widocznie jakiś jest, skoro w ramach protestu klimatycznego, aktywiści polali Mona Lisę zupą. Zupa wyglądała na pomidorową, może to jest jakaś poszlaka. Pada więc filozoficzne pytanie: czy aktywiszcze jest dobrym kucharzxm?
Wracamy z alternatywnego wymiaru do wymiaru równoległego, tym razem wymiaru sprawiedliwości. A tam, oprócz kolejnego cyrku w sądownictwie, mamy nowego komendanta policji. Czy da się przebić komendanta bazookę?
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.