TV: "Rozpoczniemy od tego że odbyła się akcja protestu. To są środki wyjątkowe (organizacja tych protestów). Sytuacja na tyle poważana JKM: "Gdzie? W Polsce? TV: "W Polsce" JKM: A! Pani mówi o problemach imigrantów? TV: Tak. Imigrantów z Syrii... JKM: To nie jest problem imigrantów. To jest problem kierunku polskiego państwa (polskiego rządu), które reprezentuje Waszyngton i wszystkich... Jak się zgodzimy na 7000 imigrantów, to później tutaj będzie ich 10 000, potem 20 000. To jest problem. Kto o tym decyduje? W Polsce czy w Brukseli. Zrozumcie. Musimy przewidzieć nie jutro, a to co będzie za 10 lat, 20, 30 i dalej za 40. I wiemy że muzułmanie mają dużo dzieci a zatem będzie problem.
TV: 7 000 ludzi to nie jest dużo dla średniej ludności. JKM: To nic. Wie Pani jeśli w każdej wsi, rejonie wziąć jedną rodzinę, to byłoby 50 000, a nie 7 000.Nikt by tego nie zauważył. Oni by za tydzień wyjechali do Niemiec i nie byłoby z nimi żadnego problemu. Problem polega na tym, że rząd Polski robi łagry (obozy koncentracyjne) tu dla nich. I to jest problem. Przy łagrach będą protesty. W tych protestach będą brali udział młodzi imigranci. Młodzi migranci będą się bili z naszymi młodymi nacjonalistami polskimi. To jest problem. On ich koncentrują. W Islandii 10 000 rodzin chciało wziąć imigrantów, ale w Islandii jest tylko 300 000 ludzi I to nie jest problem, to prywatnie trzeba robić. Jeżeli państwo to robi wtedy zawsze to jest katastrofa.
TV: Premier Polski nie tak dawno powiedziała że nie będzie przyjmować zadeklarowaną wcześniej ilość imigrantów. JKM: To nie minister, a rodziny powinni robić. Parafie katolickie, prawosławne. Wtedy można wziąć i 100 000. To nie państwo powinno decydować! Ludzie powinni decydować!
TV: Teraz o tym decydują w Brukseli. I to narzuca się Polsce JKM: No tak! Bo wie Pani ci imigranci chcą do Niemiec. Oni nie chcą być w Polsce! I trzeba ich wziąć, zapakować w łagry koncentracyjne (sarkazm)! W polskiej konstytucji jest napisane, że każdy może wyjechać jak będzie chciał. Jak można ich trzymać? To niemożliwe! Tylko idiota może podpisać coś takiego!
TV: Jak Pan widzi dalszy rozwój tej sytuacji? Dalej będą narzucać? Będą protesty? JKM: Nie wiemy co zrobi nowy rząd. Na początku mówił, że będzie robił zgodnie z poprzednim rządem, ale po tym jak Dania powiedziała ‘nie’, to i polski rząd będzie postępował analogicznie. Ja tutaj w Brukseli siedzę i nie takie rzeczy widziałem, TV: Przepraszam nie zrozumiałam. Co jest w Brukseli? Jak Bruksela reaguje na to? To Polska się zgadza czy się nie zgadza. JKM: Prawdę mówiąc to nie jest problem Brukseli tylko problem Berlina, wszystko to robi blond-idiotka Merkel. To jej problem! Dlaczego my mamy rozwiązywać jej problem?
TV: Ale można zauważyć w polskim społeczeństwie taki rozłam w przyjęciu i nie przyjęciu imigrantów? Czy to się zmieniło po aktach terrorystycznych w Paryżu? JKM: Pan Biedroń (prezydent miasta Słupsk) zrobił marsz za przyjęcie imigrantów. On prezydent! Wzięło udział 15 osób! 15! A na marsz przeciw - 15 000! To są takie proporcje.
TV: To znaczy społeczeństwo konsolidowało się. JKM: Tak. TV: Jeżeli mówić o Europie. W niektórych źródłach informacyjnych można było usłyszeć, że imigranci z Bliskiego Wschodu mogą uruchomić gospodarkę dlatego, że będą się zgadzać na nisko płatną pracę. JKM: To jest problem socjalizmu. Do Ameryki w XIX wieku przyjeżdżali imigranci. Oni wiedzieli, że nie dostaną żadnej socjalnej pomocy. Oni przyjeżdżali żeby pracować. Nie było żadnych problemów. Tutaj w Europie jest socjalizm i jest na odwrót, jeżeli ktoś chcę pracować to jego wysyłają z powrotem bo on odbiera tu komuś pracę. To jest nienormalne. A jeżeli on jest demokratą i krzyczy że: "chcę wolności dla kobiet! jestem demokratą!". Wtedy jego przyjmują. Potem jesteśmy zdziwieni, że on też robi demonstrację w Europie. To jest absurd. TV: Dziękujemy bardzo!
Wyszukiwanie odpowiedzi..
