Teraz techniczne drużyny muszą grać 3-5-2. Tak grają Lazio, Schalke czy Eintracht Frankfurt. Nie za wąsko i nie za szeroko. Najważniejsza jest stabilność. Widać to było dzisiaj po skokach Wellingera i Tandego. Ostatecznie udowodnili, że to wysocy skoczkowie zawsze będą bardziej chimeryczni i nierówni od niskich, którzy ze względu na niższy wzrost lepiej (celniej) trafiają w próg i sprawniej (szybciej) wychodzą z niego. Taka to jest właśnie filozofia. Wysocy skoczkowie też są chudzi, dzięki czemu są lekcy i jako że są wysocy, to łapią więcej wiatru pod siebie w locie niż niżsi zawodnicy. Oprócz tego też jako że są wyżsi, to są trochę ciężsi i szybciej zjeżdżają z progu, ale co z tego, kiedy w taki sposób tym bardziej nie mają szans wychodzić tak celnie i szybko z progu, jak niżsi skoczkowie. Teraz wysocy skoczkowie będą przede wszystkim lotnikami. Na mniejszych skoczniach brylować będą karły. Tak się ułożyła właśnie rzeczywistość. Sami zobaczycie.
Odpowiedz