Upadły i tyle.Ludziom na starość w głowach się miesza, a to że kiedyś ktoś był księdzem, co z tego. Wyrzucili chłopa ze swojej organizacji i tutaj zaczął się dramat. Odebrali człowiekowi wszystko a na koniec kop w tyłek. Zamiast się zaopiekować tym człowiekiem, bo słychać, że coś jest na rzeczy, to wolą się opiekować pedofilami. Tyle mówią o miłości do bliźniego i takie tam, a chłopa tak potraktowali. Taki ksiądz, żyje samotnie, za kasę kościoła (wiernych) a jak coś to kop w tyłek. Współczuję mu. Skrzywdzony przez. kk. Nie pierwszy i nie ostatni. Módlmy się za skrzywdzone dzieci przez pedofilów kościelnych oraz wszystkich skrzywdzonych przez KK, który to wszystko czyni jak wiemy w imię miłości boskiej.
Odpowiedz
@anonim249: Woźnicki wyleciał z KK na własne życzenie. Zawsze toczył awantury, nie ważne kto był jego przełożonym. Czy to w na misjach w Afryce, czy w duszpasterstwie akademickim we Wrocławiu, w Marszałkach u zakonnic, czy w Poznaniu na Wronieckiej. Zawsze był człowiekiem konfliktowym.
""Tyle mówią o miłości do bliźniego i takie tam, a chłopa tak potraktowali"
Proszę zauważyć jak Woźnicki traktuje swoich wiernych, albo przypadkowych ludzi, którzy wyciągają do niego pomocną dłoń. Skrzętnie to wykorzystuje a później obraża tych ludzi z ambony.
Odpowiedz