Witam. W moim Golfie rok prod. 2000r., 1.6 benzyna stało się to samo. Słabej jakości nity (łebki nitów) odpadają (na dno skrzyni) do pewnego momentu jak się jeszcze tam mieszczą jest ok, jednak w pewnym momencie jeden z nitów dostał się pomiędzy koło zębate a obudowę skrzyni. Obudowa pękła, natychmiast wyciekł cały olej przekładniowy. Uszkodzeniu uległ mechanizm różnicowy - auto trzeba było holować. Na szczęście nie doszło do zablokowania kół. Awarii - zdaniem mechanika nie dało się uniknąć. Nie ma żadnych objawów. Jest to WADA FABRYCZNA. Skrzynię trzeba wymienić. Nie wiem jaki koszt byłby potrzebny na naprawę, ale się nie opłaca. W grę wchodzi praktycznie wymiana całego wnętrza skrzyni plus spawanie obudowy. Co zrobiłem: Zrezygnowałem z zakupu skrzyni ze "szrotu (koszt ok 1200 zł). Kupiłem za 1660 zł (z przesyłką) skrzynię regenerowaną. Starą skrzynię trzeba odesłać do firmy regenerującej. Otrzymałem gwarancję na pół roku. Przynajmniej mam pewność, że się ponownie to nie stanie. Nity w skrzyniach regenerowanych wymieniane są na 4 razy mocniejsze śruby. Puki co działa dobrze. Do zakupu skrzyni trzeba doliczyć koszt wymiany u mechanika (ok. 300zł). Podsumowując. Do awarii doszło przy 145000 km. Zdaniem mechaników do powszechna sprawa w Golfach (3,4 i nawet 5 generacji). Ta sama awaria dotyczy całej grupy aut VW. Zwłaszcza Bora, Octavia, Leon, Audi A3. Producent nie zrobił nic, aby zapobiec tego typu sytuacji. W ASO można sobie kupić nową skrzynie za 6500 zł plus wymiana (przy czym starą trzeba zdać). Jeżeli w waszym autku dochodzi do jakiś stuków, szumów, wybijania 2 biegiu (u mnie zdarzyło się to kilka razy - zignorowałem) najlepiej od razu !!! jechać do mechanika. Kupić zestaw naprawczy w ASO (ok.400 zł śruby - zamiast nitów) i wymienić ! Tak czy inaczej zawiodłem się na GOLFIE i całym VW... Legendarność tej marki i modelu opiera się moim zdaniem na niezawodności Golfów 2 generacji...to tyle. Tak czy inaczej tak poważna awaria przy przebiegu 145tys km negatywnie rzutuje na moją ocenę Golfa. Odpowiedz