Jeśli znacie historię włosową Mateusza, to pamiętacie pewnie, że od ok. 2017 roku działamy przede wszystkim na jego ŁZS. To przewlekła choroba skóry, która jest nie do wyleczenia a do utrzymywania w stanie remisji, dlatego jest to ciągła praca i pielęgnacja. W przypadku Mateusza zasady są proste: po pierwsze, nie (za)szkodzić + mniej znaczy więcej.
Dzięki naszym działaniom od pamiętnego 2017 roku skóra gwałtownie się poprawiła, a następnie ogarnialiśmy już pojedyncze kolejne nawroty, związane ze standardowymi zapalnikami ŁZS: obniżeniem odporności, stresem, zmianą pogody, smogiem. Przełomową kuracją był dziegieć, który wielbię do tej pory. To superskładnik, pomimo upierdliwości w stosowaniu (smoła, zapach ogniska, brudzi, ciężko się rozpuszcza i zmywa).
Mateusz zawsze jest pierwszym testerem moich kosmetyków. To dlatego @hairytalecosmetics i teraz nowe HAIRMOJI działają na skórę głowy jak otulająca kołderka i ją wyciszają, koją. Gdyby było inaczej, miałabym w domu armagedon jego skóra głowy była w ogóle inspiracją do linii Murky.
Jakoś w połowie 2021 doszliśmy do etapu, że po prostu mycie dowolnym szamponem lub cowashem HTC daje Mateuszowi komfort życia i brak nawrotów. To spowodowało, że zarzuciliśmy ziołowanie, odżywianie, olejowanie z dziegciem - nie było już takiej potrzeby. Niby fajnie, ale jednak sam szampon to mało i widzę, że z wiekiem trzeba popracować nad gęstością i kondycją włosów
Masz problem z doborem odpowiednich kosmetyków? Skorzystaj z darmowych porad! porady@napieknewlosy.pl
Wyszukiwanie odpowiedzi..
