Zaraz naprzeciwko wyjścia z kwiaciarni na Podłężu postawiono automat paczkowy. Pani Edyta, która związana jest z kwiaciarnią od wielu lat, jest załamana. Nie wie, czemu ktoś tak uprzykrzył jej życie?
Naprzeciwko wejścia do kwiaciarni Cudawianki znajdującej się zaraz koło poczty na Podłężu został postawiony automat paczkowy. Pani Edyta wraz z właścicielką były zszokowane tym pomysłem i dalej nie wierzą, że ktoś może nieświadomie tak uprzykrzył im życie. Nie wiedziała, do kogo może się udać. Rozmawiała już ze spółdzielnią, od której wynajmuje lokal. Jednak i oni są bezradni, bo teren, na którym stoi automat nie należy do nich. Dlatego zdecydowała się zadzwonić do nas, abyśmy może pomogli jej w jakiś sposób.
Automat paczkowy został postawiony zaraz obok chodnika przed lokalem, o który panie pracujące w kwiaciarni zawsze starają się dbać i nikt nie zapytał właścicielki kwiaciarni o zdanie.
Pani Edyta uważa, że jest to po prostu przykre, bo zawsze ona i jej córka starały się żyć w zgodzie z ich sąsiadami obok. Chodzi tutaj o zwykły szacunek. - mówi nam załamana.
Pojawił się on z dnia na dzień i panie nie zdążyły nawet zareagować. Wszystko odbyło się w nocy z 27 na 28 grudnia.
Znajduję się on w tak bardzo bliskiej odległości od drzwi, że kwiaciarnia została już całkowicie przysłonięta z każdej strony. W dni pochmurne promienie słońca tam prawie nie docierają. Również rodzi się kolejne pytanie, jak będzie wyglądało dostarczanie i odbieranie paczek? Kurier nie ma miejsca na swobodny podjazd. Już wcześniej stawał na chodniku kawałek dalej, kiedy próbował dostać się do kolejnego automatu paczkowego znajdującego się obok.
Pani Edyta również mówi o hałasie, który powstanie od charakterystycznego zamykania skrytek i zastanawia się, czy mieszkańcom bloku, którzy posiadają mieszkania na pierwszym piętrze, nie będzie to przeszkadzać. Czy w ogóle mieszkańcy bloku wiedzą o nowo postawionym urządzeniu czy również nie zgadzają się z miejscem, w jakim został postawiony?
Pani Edyta wraz z jej córką strasznie się boją, że dojdzie do zamknięcia ich działalność po tylu latach. Kwiaciarnia istnieje już ponad 30 lat, na początku prowadziła ją mama Pani Edyty, jednak 3 lata temu przejęła ją jej córka. Są całkowicie zasmucone tą sytuacją.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.