Rok 2023 jest kolejną okazją do świętowania. Otóż dziesięć lat temu, znaczy się w 2013 roku, otrzymałem jako członek Polskiego Towarzystwa Botanicznego branżowy medal im. Bolesława Hryniewieckiego za popularyzację botaniki. To znakomity powód, aby zgodnie z zapowiedzią na zakończenie cyklu Sto filmów na stulecie Polskiego Towarzystwa Botanicznego kontynuować filmową misję edukacyjną. Szlachectwo zobowiązuje. Na zakończenie wspomnę, że sto lat temu ukazał się pierwszy numer branżowego czasopisma Acta Societatis Botanicorum Poloniae. A poza tym wchodzimy w sto pierwszy rok działalności.
W czterdziestym ósmym epizodzie tego cyklu poznamy cykorię podróżnika Cichorium intybus z rodziny astrowatych - Asteraceae. W tym roku także pojawiło się sporo roślin zielnych. Oto dwudziesty szósty taki bohater. Na początku przyjrzyjmy się okazom z rejonu Modlniczki koło Krakowa. Są tutaj typowe o niebieskich kwiatach języczkowych oraz forma o kwiatach fioletowych.
Bohaterka tego filmu jest gatunkiem bardzo pospolitym nie tylko w naszym kraju. Trudno powiedzieć, czy jest rodzimy dla naszej flory, czy też trafił do nas bardzo dawno temu i uznał, że jest mu tutaj dobrze. Wybiera przydroża, murawy, miejsca ruderalne, a nawet uprawy rolne. Uwielbia towarzystwo takich gatunków jak popłoch, marchew dzika, goryczel jastrzębcowaty czy bylica pospolita.
To, co wydaje się być kwiatem, jest w istocie kwiatostanem zwanym koszyczkiem. Niebieskie lub fioletowe płatki z pięcioma ząbkami na szczycie są w istocie kwiatami języczkowymi. Są one delikatnie owłosione. Środek koszyczka zajmują mniej liczne kwiaty rurkowe. Idąc od dołu mamy rurkę z pięciu płatków korony, potem idą ciemne pyłkowiny pręcików. Nad nimi wystaje rozdwojone znamię słupka.
Nawet kiedy nie kwitnie, jest łatwa do rozpoznania. W takim stanie zobaczyłem je w Jaworznie Byczynie. Właśnie zawiązują się koszyczki. Była na przydrożu, była w szczelinie kamiennego muru spełniając się w roli chwastu.
Na tle okazów widzianych przy ulicy Bukowskiej w Szczakowej wspomnę, że jest to prastara roślina lecznicza. Dała ona także początek kilku odmianom, które uprawia się albo dla korzeni, albo dla liści. Te pierwsze są między innymi zalecane w diecie osób chorych na cukrzycę. Prażone korzenie są dodatkiem do naturalnej kawy. Są także jej zamiennikiem w kawach zbożowych. Wiele napojów z jej udziałem posiada przyjemny aromat połączony z działaniem przeciwbakteryjnym i ściągającym. Generalnie znakomicie wpływają na przewód pokarmowy.
Na tle okazów z Sosnowca Jęzora dodam, że medycyna wielu krajów stosuje ją w tym samym celu. Poza tym leczono nią szkorbut, nieżyty żołądka, wątroby oraz zapalenia pęcherza moczowego. Poza tym w wielu przypadkach analogicznie stosowano ziele. Trudno wymieniać wszystkie jej zalety. To po prostu prawdziwy ładny kwiatek i niezłe ziółko. Ponadto to bardzo wydajna roślina miododajna.
I na zakończenie mantra, która kończyła filmy ubiegłorocznego cyklu. Co do reszty szukajcie, a znajdziecie. W gruncie rzeczy najważniejsze jest wiedzieć, jak ta roślina wygląda, bo nigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza może się przydać.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl #botanical_hikes
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.