Chyba czegoś tu nie rozumiem. Mówią i piszą, że to film gangsterski i faktycznie większość obsady to aktorzy często występujący w tego typu filmach. Ja jednak mam dziwne wrażenie, że to nie do końca kino gangsterskie tylko czarna komedia. Nie mogę też uwierzyć, że mistrz John Huston popełniłby tyle błędów, chyba że tak miało być. Ojciec Charleya Partanna ma przez większą część filmu wyraz twarzy jakby przed chwilą wypalił dobrego skręta :) . Sam Nicholson też ma dziwny wyraz twarzy jakby nadal grał rolę Jockera z Batmana. No i przewrotna intrygantka Maerose Prizzi (jak zwykle rewelacyjna Anjelica Huston), która wydaje się być najważniejszą postacią, bo wszyscy i tak robią to co ta kobieta zaplanuje. Jeśli to jest komedia to mogli porobić więcej gagów. Trudno mi wyczuć charakter tej produkcji, ale oglądało się fajnie. Uśmiech nie schodził mi z twarzy przez trzy czwarte filmu :) Dzięki ! :)
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
