jedzie samochodem zamiast siedzieć w domu i obiad mężowi gotować.
Odpowiedz
anonim1(*.*.196.1)wysłano z m.cda.pl 2017-11-27 23:23:56+4
@anonim67: Garnki przypalila i po nowe jechala
Odpowiedz
anonim22(*.*.91.22)2017-11-27 22:57:52+3
@anonim92: ZAWSZE jedzenie zdobywało się POZA domem - czy to polując, czy drogą kupna; obróbka następowała w domu, kto mógł sobie pozwolić na kucharkę, to sam nie gotował był okres, kiedy to jadanie poza domem było znacznikiem zamożności - albo raczej NOWOBOGACTWA; elity zwykle miały własne kuchnie i kucharzy, a ostatnio gotowanie sobie samemu stało się powszechniejsze czy po prostu MODNE . takich NOWOBOGACKICH można jeszcze i dziś spotkać, dla nich to forma "luksusu" (wątpliwej jakości) i okazja do "pokazania się" ...nie wiem, anonimie92, kto tu tak naprawdę jest ZACOFANY ;>
Odpowiedz
Ale też siła uderzenia,zdmuchlo samchod jak paczke zapałek.
Odpowiedz
anonim53(*.*.101.53) 2017-11-28 12:57:180
o tym jak ciężko wymyślić jakiś sensowny tytuł, świadczy nagromadzenie sformułowań typu: "wracasz sobie spokojnie do domu aż tu nagle" Konkurencją do nich jest: "Tymczasem w.... "
Odpowiedz
Skąd wiadomo, że to kobieta prowadziła? Może to był szofer spieszący się z księgową do Luksemburga odebrać Tusk`a lub Merkelową na kolejne przywitanie imigrantów.
Odpowiedz
anonim97(*.*.84.97) wysłano z m.cda.pl 2017-11-28 01:37:480
@anonim: Niby nowoczesny pewnie patriota a na mieście kebaby wpiernicza. Ja swojego oatatniego zjadłem z budki we Władysławowie i po prostu się porzygałem. Był to rok 2001. Aha. Kto miał dzisiaj kotleciki na obiad?
Odpowiedz
anonim97(*.*.84.97) wysłano z m.cda.pl 2017-11-28 01:31:180