wystarczy ze jedna osoba zacznie to inni podchodza. tak czy inaczej tych biednych sie traktuje jak zagrozenie i wysmiewa choc niejednokrotnie sa dobrymi ludzmi ktorym w zyciu nie wyszlo
Odpowiedz
Tak jak pisałem w poprzednim poście: Już od dawna wiadomo, a ten film to potwierdza - tylko ludzie, którzy sami ucierpieli, mają w sobie tyle empatii aby widzieć cudzą krzywdę - pokolenie gimbusów polskich nie zaznało ani biedy ani krzywdy - dlatego wyrosło pokolenie zacofanych, samolubnych i pozbawionych empatii zwyczajnych imbecyli. Tak jak amerykanie - nie widzą dalej, poza czubek swojego nosa W tym akurat filmie - biedny w ameryce jest niewidzialny - zapamiętaj ten fakt - wkrótce, jak twój kochany synuś wyrzuci Ciebie z domu, bo będziesz stary i nieporadny, będziesz tak samo niewidzialny na ulicy
Odpowiedz
@Kolporter: to przykre, że w XXI wieku są równi i równiejsi
Odpowiedz
anonim90(*.*.223.90) 2015-06-28 01:38:31+1
ustawione jak uj, wiadomo że normalnie ludzie by pomogli (nie ważne jak inwalida wygląda) ale jak widzą że ktoś nagrywa i se jaja robi z tego to co mają z siebie pajaca strugać ? prosze was...
Odpowiedz
anonim37(*.*.231.37)2015-11-13 20:32:58+1
@anonim90: jak ty pierdolisz to az w ryj bym ci dal a jakos temu pierwszemu pomagali! ogarnij sie pierdo... gimnazjalisto
Odpowiedz
no ja bym pomugł ale tam nie było dobrych ludzi
Odpowiedz
anonim229(*.*.225.229) 2015-11-12 00:48:370
W dużym mieście w Polsce kiedyś próbowałem pomóc przewróconemu bezdomnemu przejmując go od dziewczyn którym kazałem dzwonić po karetkę a obserwujący całą akcję drugi bezdomny zaczął drzeć japę, że go okradamy wyciągnął komórkę i wszystko nagrywał cały czas drąc się, że go okradamy nawet jak tamtego sanitariusze zbierali do karetki... jak tu na drugi raz "rzucić się" na pomoc takim? Zgodnie ze szkoleniem jakie przeszedłem z udzielania 1 pomocy powinienem dać mu w japę aby się zamknął (ups... powinienem oczywiście użyć wszelkich "środków zaradczych" chciałem powiedzieć) bo tylko przeszkadzał ale wtedy bym dopiero naraził się przechodniom... po prostu sytuacja patowa.
Odpowiedz