Jak można nazywać szczęściem zdarzenie które ktoś sam spowodował...to tak jak bym zapierdalał samochodem 150 na ograniczeniu do 50, rozbił się o drzewo, przeżył...ale miałem szczęście...no chyba raczej to jest idiotyzm a nie szczęście. Ogarnijcie podstawy i znaczenia słów. ("=.=)
Odpowiedz
anonim17(*.*.219.17)2017-11-14 20:00:22+14
@anonim90: i tu masz racje,dodam że szczęście by miał jakby przejechał mu po łbie i nic by mu się nie stało.
Odpowiedz
anonim84(*.*.63.84)2017-11-14 20:16:41+10
@anonim90: Weź zamknij ryj idioto. Miał szczęście, że kierowca akurat trochę skręcił bo by go rozwałkował. Jak chcesz zabłysnąć to posyp sobie ryj brokatem a nie się udzielasz spier dolino końska.
Odpowiedz
Z tego co widać to ruch jest prawostronny a tir jechał bardziej lewa strona jak prawa przy tej waskiej ulicy. Wiec szczęściarz wy wszystkie mądre udzielające się w internecie jelopy
Odpowiedz
anonim195(*.*.98.195) wysłano z m.cda.pl 2017-11-14 19:03:350