Nagranie archiwalne. W zasadzie nie miało ujrzeć światła dziennego, ale...wymęczyliśmy się tam tak, że grzechem byłoby nic z tego nie zrobić.
Zdecydowanie dla koneserów i przyjaciół - kto inny może poczuć się urażony (padają przekleństwa!) lub po prostu znudzony (zauważcie kategorię - rozrywka, nie muzyka. Choć dość osobliwa to rozrywka :-D)
Ale, dla przyjaciół, przekaz jest taki: mimo temperatury, jednak robi się jakoś...ciepło.
Dzięki Saba. Dzięki Dominika. Dzięki Natalia. Dzięki Mike. Dzięki Krzysiek. Dzięki Arek. Dzięki Kaśka. Dzięki wszyscy-wiecie-kto.
Dzięki Cine, żeśmy to wytrzymali :-)
Dla tego klipu (i wszystkiego co działo się na strychu a czego nie widać w kadrze) było warto. No. Tak.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
