CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024
obejrzysz za darmo w TVP Sport
CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Nie ma, nie ma wody na pustyni
A wielbłądy nie chcą dalej iść
Czołgać się już dłużej nie mam siły
O jak bardzo, bardzo chce się pić
Pić...
Nasza karawana w piach się wciska
Tonie w niej jak stutonowa łódź
Nasz kapelmistrz patrzy na nas z bliska
Brudne włosy stoją mu jak drut
Nasz kapelmistrz pije stare wino
W oczach jego widzę dziki blask
Spił się już dokładnie tak jak świnia
I po tyłkach batem bije nas
La, la, la la la, la, la, la la la
La, la, la la la, la, la, la la la
Pustynia wciąga nas od głowy do pięt
Wypala oczy, suszy ciało i krew
I tylko trach, trach, trach zgrzyta w zębach piach
Słońce opala brzuchy
Wiatr tarmosi nasze ciuchy
La, la, la la la, la, la, la la la
La, la, la la la, la, la, la la la
Tylko piach!
Suchy piach!
Tylko piach!
Suchy piach!
Tylko...
Piach suchy suchy suchy
Nie ma, nie ma wody na pustyni
A przed nami jeszcze drogi szmat
Czyja to jest kara, kogo wina?
Że czołgamy się już tyle lat?
Nasz kapelmistrz pije stare wino
W oczach jego widzę dziki blask
Spił się już dokładnie tak jak świnia
I po tyłkach batem bije nas
La, la, la la la, la, la, la la la
La, la, la la la, la, la, la la la
Pustynia wciąga nas od głowy do pięt
Wypala oczy, suszy ciało i krew
I tylko trach, trach, trach zgrzyta w zębach piach
Słońce opala brzuchy
Wiatr tarmosi nasze ciuchy
La, la, la la la, la, la, la la la
La, la, la la la, la, la, la la la
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.