Na przejściu granicznym z Ukrainą w Hrebennem (woj. lubelskie) zatrzymana została 68-latka, która ukryła pod odzieżą pięć kilogramów złotych monet wartych blisko półtora miliona złotych. Większość numizmatów pochodzi z XIX i XX wieku. Kobieta przyznała się do próby przemytu i dobrowolnie poddała karze.
Biegły orzekł, że 661 spośród 670 poddanych oględzinom monet, to złoto dewizowe, do którego należą m.in. złote monety wybite po 1850 r. Ponadto część z nich to monety stanowiące legalny środek płatniczy, czyli monety obiegowe. Pozostałe to tzw. monety lokacyjne lub inwestycyjne, traktowane jako lokata kapitału. Z kolei 9 monet, wybitych przed 1850 r., to monety o wartości historycznej, niestanowiące złota dewizowego.
Podróżna miała obowiązek zgłosić do kontroli celnej zarówno przewóz wartości dewizowych, jak i również pozostałych 9 monet. Kobieta przyznała się do próby przemytu i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności. Wpłaciła też 50 tys. zł tytułem kary grzywny oraz pokryła koszty prowadzonego postępowania, w tym opinii biegłego. Monety stanowiące złoto dewizowe zostały podróżnej zwrócone.
złoto
monety
numizmatyka
złote monety
suwereny
filharmonik
dukat
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.