Brutalne pobicie, które skończyło się śmiercią 38-letniego mieszkańca Jaworzna, odbiło się szerokim echem wśród jaworznickiego społeczeństwa. Śledztwo nadal jest prowadzone pomimo zatrzymania 3 sprawców. Jaworznicka policja uspokaja i nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Po dramatycznych zdarzeniach, jakie miały miejsce 2 września na jednej z posesji w okolicach Cezarówki, przy ulicy Krakowskiej w Jaworznie, nie milkną echa. Wśród internautów rozgorzała dyskusja na temat bezpieczeństwa w naszym mieście.
Przypomnijmy, że 4 mężczyzn w wieku od 30 do 38 lat zostało brutalnie pobitych przez grupę zamaskowanych napastników, którzy byli uzbrojeni w niebezpieczne narzędzia takie jak kije bejsbolowe, maczety czy noże. Jeden z poszkodowanych, 38-letni jaworznianin po kilku dniach zmarł w szpitalu, w wyniku poniesionych obrażeń.
Prokurator Jacek Nowicki z Prokuratury Rejonowej w Jaworznie podkreśla, że tego rodzaju zdarzenia nie wpływają na ogólny poziom bezpieczeństwa w mieście.
NIE BYŁO TO ZDARZENIE, ŻE KTOŚ PRZYPADKOWO NAPADA NA ULICY POSTRONNE OSOBY. BIORĄCY UDZIAŁ W ZDARZENIU ZNALI SIĘ WZAJEMNIE - MÓWI PROKURATOR
Jaworznicka policja także nie wyklucza kolejnych zatrzymań, ponieważ śledztwo nadal jest w toku. Bezpośrednio po zdarzeniu policjanci zatrzymali łącznie 7 osób podejrzanych, z czego 3 osoby trafiły już do aresztu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że były to porachunki finansowe.
Policja i prokuratura nadal prowadzi także czynności wyjaśniające sam przebieg zdarzenia, które mają na celu ustalenie, jaka była rola poszczególnych osób.
TRZEBA USTALIĆ, KTO POSŁUŻYŁ SIĘ NIEBEZPIECZNYM NARZĘDZIEM I UDERZYŁ W GŁOWĘ 38-LETNIEGO POSZKODOWANEGO, KTÓRY ZMARŁ W SZPITALU - DODAJE PROKURATOR JACEK NOWICKI
Pokrzywdzeni byli pod wpływem alkoholu, więc ich relacje nie są do końca pewne i jasne podkreśla prokurator.
Jaworznicki sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu wobec trzech sprawców pobicia na okres trzech miesięcy. Grozi im 10 lat więzienia.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
