Kocham ten film. Głównie przez taniec i fajną muzykę.
Wiem, ostatnio trochę tanecznie się robi, ale to chyba dobrze.
Ogólnie, gra tutaj młodziutka Shannen Doherty i jest cudna. W sumie, przez jakieś 3 lata wyglądała tak samo. Bo serio w Heathers wygląda prawie, że tak samo.
Film opowiada o takiej dziewczynie, co się przeprowadza do chicago i idzie do szkoły katolickiej z zakonnicami i spotyka tam (NAJLEPSZĄ NA ŚWIECIE KOBIETE) Lynn. Okazuje się, że obie lubią oglądać Dance TV.
Postanawiają pójść na casting, aby być nową gwiazdą tego kanału.
Jednak, stary głównej bohaterki ma do tego problem i próbuje jej tego zakazywać ale mu się nie udaje.
Ogólnie, taniec w tym filmie jest cudny. Bardzo lubię oglądać, tańce połamańce i inne podnoszenia. Serio, tak fajnie mi się na to patrzy! A co do stylówek, to Lynn ma piękne ubrania. Niech mi oddadzą te ubrania. (Ogólnie, oglądanie ze mną filmów z tego okresu, to słuchanie moich lamentów nad tym, że teraz nie ma takich ubrań jak wtedy i moje zachwyty nad fryzurami.)
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.