To nie był prawdziwy pistolet, tylko jakaś plastikowa atrapa. Poza tym, jesli koleś znalazł go na prawdę przypadkiem, nic o nim nie wiedząc to chyba mało rozsądnym było kierowanie lufy do siebie i naciśnięcie spustu.
Odpowiedz
anonim55(*.*.146.55) 2017-11-06 21:31:310
- Ale samochód pod wodą nie był raczej udawany - no i kulturka - ten, kto nim tam wjechał - nawet drzwi za sobą zamknął po wyjściu (wypłynięciu)..(Okna otwarte, aby dało sie przełamać napór wody i otworzyć drzwi..):D.. - No i to ostatnie znalezisko, to też wygląda autentycznie - szkoda, że w naszym dziwnym kraju nie wolno nic znajdywać w ziemi (no, chyba, że się ma jakieś dziwne pozwolenia..), a jak już się to znajdzie, to sie okazuje, że to jest państwowe i trza oddać.. No i co tu się dziwić, że kto młody i sprytny, to ucieka z Polski gdy tylko ma okazję...
Odpowiedz