Osobiście postrzegam ten film jako kryminał z nutką grozy, ale horrory to chyba jedyny rodzaj kina, za jakim nie przepadam (a przez to mam niezbyt dużą wiedzę i doświadczenie w tym temacie), a w szczególności horrory "psychotyczne" (stroboskopy, ekstremalne dewiacje, mrugające obrazy ociekające krwią itp.), czyli bardziej współczesne (XXI wiek i być może końcówka XX wieku). Gdyby nie specyficzne zdjęcia (zwłaszcza zbliżenia twarzy) i surrealistyczne zachowanie postaci (ostatnia scena w kościele doskonale ilustruje co mam na myśli - w takiej sytuacji wybuchłaby panika i większość ludzi po prostu by uciekła, a takimi scenami film jest naszpikowany i być może to zadecydowało do zaszufladkowania tej produkcji jako horror) film w warstwie fabularnej przypomina filmy na podstawie prozy Agathy Christie. Być może dla fanów gatunku, film "Communion" (Alicjo, słodka Alicjo) jest "klasykiem" ale ja tu widzę amatorkę na pograniczu kina eksperymentalnego. Aczkolwiek jest coś intrygującego i swoistego w tej produkcji, że pomimo tak wielu niedoróbek i wpadek film wciąga i widz chce zobaczyć jak potoczą się losy bohaterów i kto za tym wszystkim stoi. Zawsze zastanawiam się kto i dlaczego kręci określone filmy. Tutaj musiałem przejrzeć parę stron, aby zdobyć więcej informacji o twórcach, a w szczególności o Alfredzie Sole i wszystko jasne. Amerykanin włoskiego pochodzenia o orientacji homoseksualnej po Uniwersytecie we Florencji w okresie rewolucji kulturowej. Z pewnością będzie się podobał fanom gatunku. Dzięki za upload !
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
