Byłem z rok temu w Wenezueli , tragedia bieda że szok , piloci którzy wprowadzali statek do portu brali ze statku chleb mękę cukier brali wszystko co dawał im kucharz , w sklepach oprócz bananów nie było nic ale też były sklepy dla dygnitarzy i w tych sklepach było wszystko i tam nie płacili pieniędzmi tylko takim specjalnymi talonami no i oczywiście sklep ochraniany przez wojskowych , ogólnie to ten kraj upadł
Odpowiedz
anonim235(*.*.40.235) 2017-07-12 17:07:280
Coś jak "shypki i wkór...y" po wenezuelsku :)
Odpowiedz