Poprzedni odcinek był soczysty, ALE NIE TAK JAK TEN! Lord Krwi, Mohg, we własnej osobie, w końcu pojawia się, by skopać mi tyły i to nie jeden raz. Na szczęście z pomocą Tiche i śmierdzącego oddechu (XD) daję sobie radę w piękny i satysfakcjonujący sposób. A potem lecimy do Haligtree - gdzie coraz bardziej i bardziej zbliżamy się do najtrudniejszego bossa w grze - Malenii...
***
Find me also on:
FACEBOOK: https://www.facebook.com/XDFeo
TWITCH: twitch.tv/feo_xd
INSTAGRAM: @feogarth
TWITTER: https://twitter.com/Feogarth
BLOGSPOT: http://feoxd.blogspot.com
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.