Wykonanie, rzecz jasna, iście kuleje, iście żałosne, co w stylu tamtych lat. Czyli, żenada. Ale treściwie, to cacuszko. Barwna fabuła, motyw dosyć oryginalny, a więc cała reszta na przyzwoitym, porządnym poziomie. Jednak po wielu latach, to irytujące wykonanie, niestety wielce kłuje po oczach solidnym obciachem. Oglądanie ujdzie, ale tylko pod takim warunkiem, że widz na powrót będzie w stanie przestawić się z nowoczesnego windowsa na styl przedpotopowego atari. W przeciwnym razie gotów stwierdzić z uzasadnieniem, że ta produkcja, to wiocha.
Odpowiedz