Rowerzyści przejeżdżający na czerwonym świetle, wjeżdżający z drogi na przejście dla pieszych, przejeżdżający przez przejścia dla pieszych bez schodzenia z roweru itd., są równie ciekawi...
Niestety z rowerem to jest tak, że trudno jest określić jego prędkość (zazwyczaj wolno się poruszają) a jakby tego było mało, to poruszają się bardzo cicho - nie to, co samochody czy inne pojazdy silnikowe. Trudno się dziwić pieszym, że nie widzą czy nie słyszą rowerzysty. W takich sytuacjach używa się dzwonek. A co do czerwonego światła - w Hiszpanii np. czerwone światło jest jedynie sygnałem dla pieszych i mogą wchodzić na ulicę o ile nic nie jedzie. W Polsce musisz stać jak ten pacan i czekać na zielone mimo, że jest np. 2 w nocy i ruch zerowy. A w Anglii? nie wiem jak jest, bo nie słyszałem i nie czytałem o przepisach i zwyczajach tam panujących w prawie o ruchu drogowym.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
