Doktor Martin S10 odcinek specjalny Lektor PL

Jeśli ten serial się skończy pozostanie nam oglądać tylko badziewie.

Serial obejrzany! Ciurkiem. Kornwalia kojarzyła mi się z romantyczną legendą o Tristanie i Izoldzie, a tu mamy prowincjonalną mieścinę z biednymi, prostymi ludźmi. Zaintrygowały mnie wąskie, strome uliczki i domy budowane na wzgórzach w taki oszczędny sposób, że do restauracji Ala i Berta szło się na wysokości dachu innego budynku. I czemu w tych starych domach drzwi były dostosowane do wzrostu karłów, a może hobbitów? Czy Korwalijczycy byli dawniej tacy mali? Dr Martin wciąż się pochyla, by nie uderzyć głową we framugą. Z perspektywy polskiej wsi patrząc, to takiej nędzy u nas nie było. Nie było też takich podupadłych, oberwanych i półdzikich farmerów. W pierwszych seriach tam nikt nie miał pieniędzy na utrzymanie ani pracy. Wszystko plajtowało. Reżyser też podkreśla na każdym kroku ich ignorancję i zabobon.

Scenariusz napędza konflikt między londyńskim lekarzem z hemofobią , a mieszlańcami Portwenn z Luisą na czele. Lekarz ma ewidentnie coś w rodzaju autyzmu, toteż każdy jego kontakt z tubylcami kończy się albo komicznie, albo katastrofą (mimo tego, że jest medycznym cudotwórcą). Ogólnie, mimo tego, że ilość lejącej się krwi i operacji dokonywanych w najbardziej absurdalnych warunkach jest nużąca, to film jest dobrą komedią, z dobrze napisanym scenariuszem i ciekawymi rolami. Mnie nudziły tylko sceny z rozlazłym Bertem, reszta raczej bawiła. Film zaciekawił najbardziej pod względem społeczno-obyczajowym.

Super odcinek,szkoda ,że ostatni

Wspaniały, wartościowy serial.
Inteligencja i dobry wyważony humor.
Bardzo dobrze odkryte podłoże psychologiczne głównego bohatera - Martina . Uruchamia empatię i wrażliwość wobec osób, które z pozoru , powierzchownie są obcesowi i niedostępni emocjonalnie. Każdy z nas ma swoją historię. Schematy przechodzą z pokolenia na pokolenie i czasem ciężko to powstrzymać. swiadomość to pierwszy krok do zmiany , a ten serial z pewnością pomaga nam tę świadomość uruchomić.
Polecam wszystkim wrażliwym duszom.
Wiele mądrości można wyciagnąć z tego filmu , śmiejąc się przez łzy.
Dwa ostatnie odcinki pozwalają łagodnie pożegnać się z serialem , choć nie ukrywam ....płakałam na koniec i pozostała teraz pustka.
Może dlatego, że jestem osobą samotną i bardzo zżyłam się z bohaterami i klimatem miasteczka. Ale fakt jest taki, że były też powody do wielu wzruszeń.

Mam nadzieję zwiedzić Kornwalię :) Jest tam pięknie jak na Jersey.

Pani Tishell jest cudownie szalona

szkoda ze koniec

Wspaniały odcinek na koniec. Swieta Bożego narodzenia, wioska idealna do życia. Szkoda, że to dopiero październik, bo juz mam ochotę udekorować mieszkanie :)

Nareszcie było cos podobnego do tego co u nas w Polsce. Durnowata urzędniczka ale i tak nie pobije polskich urzędasów i polityków nawet gdy jej te resztki mózgu wyciekną. A poza tym utopię nam pokazano - zero plebanów, dewotów, zero polityków i politykierstwa, bandy przekupnych biznesmenów, kiboli i kibolopodobnych. Nawet nigdy deszcz nie padał a zima tylko na potrzeby ostatniego odcinka. I to ma być qna porządny serial ?

poezja martin dawaj nastepna seria az do 2044

To byl udany serial

Mam nadzieję na kolejny odcinek specjalny, lub nowy sezon

Wrocili do poganstwa