@anonim125: Zgadzam się, jestem na prawdę pod dużym pozytywnym wrażeniem. Nie spodziewałem się tak interesującej, wciągającej ekranizacji ktöra jest rewelacyjnie odwzorowana w stosunku fo książki choć jeszcze przekonam się jak wyszedł w następnych częściach
Odpowiedz
anonim22(*.*.70.22) 2015-10-21 08:27:53+10
zdecydowanie lepszy od wersji z nicholsonem
Odpowiedz
@anonim22: Również uważam że ta wersja bez porównania lepsza od tej z Nicholsonem. Ta jest dużo lepiej uwiarygodniona, wciągająca. Gra aktorska poważna i naturalna. Ten miniserial bardziej straszy, film Kubricka bardziej mnie śmieszył niż przerażał. Bardziej klimatyczny, trzymający w napięciu. Film Kubricka jest uważany za arcydzieło choć tam było dużo pozmieniane i nie miał tyle wspólnego z książką i to właśnie ten serial jest zdecydowanie bardziej odpowiednią pozycją dla tych co czytali książkę.
Odpowiedz
@anonim22: No nie, arcydzieło kontra film video i lepszy ten drugi? Film Kubricka jest przerażający w każdym kadrze, a tutaj mamy film klasy B dla kogoś komu nie chce się czytać ksiązki.
Odpowiedz
Film Kubricka to dzieło :) . Tamto Lśnienie to bardzo luźna interpretacja Kinga. I to jeden z tych kultowych horrorów zapisanych w historii kina. Więc ja bym aż tak krytycznych komentarzy nie wydawała ;) osobiście uwielbiam tamtą wersję jako odrębny film - za klimat,gre aktorską i po prostu fantastyczny kawał kina. Ta wersja jest tez fajna - taka jak na Kinga przystało - wypuścił kilka mini serii na podstawie swoich książek , gdzie był scenarzystą,producentem a nawet w paru zagrał epizody. Te jego ekranizacje są bardzo dokładne i długie...miejscami trochę nudnawe (bo kręcone w sposób dość książkowy ale to zrozumiałe :)). Ale obie wersje - ta serialowa i tamta filmowa mają swój urok i są bardzo różne :) dlatego warto obejrzeć obie i wyrobić sobie własne zdanie :)
Odpowiedz
@grzesiek-580: Jeżeli się wynudziłeś to nie masz pojęcia o klasyce gatunku i najlepiej wogólę się nie wypowiadaj
Odpowiedz
anonim251(*.*.1.251) wysłano z m.cda.pl 2017-12-23 03:01:570
@Maksymilian_Wanago: Prawdę mówiąc im starszy jestem tym bardziej Jack Nicholson mnie w „Lśnieniu” wku*wia. Dlatego także oponuję za miłą odmianą. Nicholson już w drodze do hotelu wydaje się rąbnięty na umyśle i właściwie nie widać przełomu w jego postaci, co sprawia, że wszystko staje się przewidywalne. Oczywiście nie neguję aktorstwa Jacka Nicholsona, ale Kubrick mu na za dużo pozwolił i takie jest moje zdanie.
Odpowiedz
nie bardzo rozumiem po co sam King pozmieniał tyle detali, jestem raptem przy 5 minucie a już widzę kilka zmian w stosunku do książki...
Odpowiedz
anonim251(*.*.1.251)wysłano z m.cda.pl 2017-12-23 03:18:53+9
@luk4458: Jego książka, jego scenariusz, jego wizja i jego widzi misię. Dlaczego to zrobił? Bo może. I tyle. Po co miałby inwestować w kręcenie dosłownie po słowie wszystkiego co już raz stworzył?
Odpowiedz