Nie skoczylabym na bungee.. za duzo dziwnych przypadkow... zreszta co to ma dac? przesuniecie granicy komfortu i ludzie nagla robia sie odwazni, bo przelamali jakies granice??? rownie dobrze, mozna wychodzic poza granice komfortu zagadujac do atrakcyjnej osoby na imprezie, tanczac na srodku sali gdy nikt jezzcze sie nie odwazyl wyjsc na parkiet itp
Odpowiedz
anonim100(*.*.19.100)2017-04-20 12:56:33+32
@anonim168: A kto powiedział, że im chodzi o przesunięcie granicy komfortu? Są ludzie którym ekstremalne sporty, wyczyny przynoszą radość. Nie patrz na wszystkich przez siebie, imprezowa bestio.
Odpowiedz
anonim100(*.*.19.100)2017-04-20 13:44:41+8
@anonim168: Wnioskuje po tym co dla Ciebie jest przekroczeniem granicy, a gimnazjum niestety już dawno skończyłem. Ponadto twoja wypowiedź jest tak chaotyczna, a myślenie ograniczone, że zapytam, jak Ci dzisiaj poszło na testach?
Odpowiedz
osobiscie nie skakalem i nie mam ochoty, ale powiem wam ze mam kumpla, który zawsze chciał skoczyc i skoczył. Nigdy wiecej tego nie powtorzy, mowil ze to jest do bani ;)
Odpowiedz
anonim161(*.*.210.161) 2017-04-20 18:41:460
To tylko taki PRANK! Haahaahaa! A, że się u dentysty pewnie skończył na rekonstrukcji szczęki i klawiatury, to już inna sprawa . . .
Odpowiedz
anonim250(*.*.189.250) 2017-04-20 14:59:270
Stringi zahaczyły o nit i kłopocik gotowy.
Odpowiedz