Tak szaleli (pipipi) i jeździli w kółko, popisywali, aż się rozwalił jeden z dwóch, tylko przy okazji jeszcze komuś narobili kłopotu i auto uszkodzili. To, że wariaci to od razu można było wnioskować po podgiętych tablicach rejestracyjnych z tyłu.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.