Matka Mary jest okropna. Swoje emocje i ból po tym jak zostawił ją mąż wyładowuje na nic winnej córce, a ja się bynajmniej wcale temu facetowi nie dziwie. Skoro była taką samą żoną jak jest teraz matką to Mara powinna była już dawno odejść, postawić się jej i ułożyć sobie życie, dała by jej wtedy nauczkę. Mara powiedziała w którymś odcinku, że Rosario była normalna, przed odejściem tego faceta , jednak po jego odejściu nie powinna się tak zmieniać. Mogła wspierać się razem z córką i skupić się tylko na jej szczęściu i jej dobrym wychowaniu. Niby taka dobra chrześcijanka, chce dobra dla ludzi, ale przy tym straszliwie krzywdzi swoje dziecko, nawet kościół tego nie pochwala. Śmierć nie jest w wielu przypadkach niczym miłym, a wręcz przeciwnie, jest okropna i nikomu tego nie życzę , ale wydaje mi się że w tym filmie Rosario płaci tą chorobą i śmiercią za to co wyrządziła Marze i innym, przecież nic na siłę, nie zatrzyma córki przy sobie skoro ona ledwo z nią wytrzymuje...
Odpowiedz
anonim4(*.*.238.4)wysłano z m.cda.pl 2022-01-05 00:36:030