Marsz pro-wojenny w USA ... english Only ...

Caly kacapski naród to zakała tego świata.Proszę nie wmawiać że to putin ,bo to nie prawda kacapy i szwaby już tak mają muszą mordować gwałcić i łupić .Tylko razem z Amerykanami damy rade pokonać zło . Odpowiedz

Dożyliśmy czasów, że "zagłuszają" Moskwę, pozdrowienia. Odpowiedz

Ostatnio na przykładzie zamieszek we Francji, dostrzegliśmy potwierdzenie tego, kto tak naprawdę zaczął wieść prym na po całym świecie. Zatem i płaskich i bezczelnie oszukiwanych tępaków, nigdzie nie brakuje, jest ich siła, urośli w większość i wciąż się rozrastają. Niczym plaga, ta pozornie nie dostrzegana, że zaczęło się źle dziać na świecie, a przez kogo, ta powszechna świadomość, nie pozostawia wątpliwości, iż oczywiście przez samych, zwykłych, szarych ludzi, którym za sprawą pożytecznych multimediów i społecznościowym fabrykom masowego przetwórstwa, stosownie nadal przerabia się mózgi, by stali się posłusznymi androidami, jacy będą skorzy posłusznie wykonać wszelkie rozkazy, gdy już nadejdzie ten czas, żeby móc elegancko wysłużyć się bezmyślnością ludzkich maszyn.
Nie trzeba będzie milionowych armii żołnierzy, ani potrzeby użycia atomu, ponieważ wystarczą zwykli ludzi, jakich nie brakuje, aby odstawili brudną robotę za garstkę wpływowych oligarchów, póki co, skrywających się w wygodnym cieniu.
I nagle ta mrzonka planu stworzenia nowego ładu na świecie, nagle zdaje się opcją dosyć realną, bo zdaje się do złudzenia, że wszystko zaczyna powoli nabierać sensu na drodze do zaistnienia globalnej anarchii, tego pozornego chaosu w myśl, którego państwa, jakie znamy, przestaną istnieć w swoim statusie, podobnie, jak upadną rządy, a reszta z grona starych polityków, tych jeszcze względnie porządnych, praworządnych i uczciwych polityków próbująca przywrócić porządek, będzie podobnie eliminowana, jak i pozostali przeciwnicy tzw nowego ładu świata.
Władza ustawodawcza stanie się bezbronna, tak samo, jak wykonawcza, w świetle wprowadzonych zmian, zostaną zastąpione władzą tzw zwykłego ludu, marionetek, pozostających niby ponad wszystko i pozornie poza wszelką kontrolą. Tymczasem, ktoś systematycznie w ich imieniu będzie sprawiał, że polityczność i gospodarka największych potęg świata, zaczną upadać po kolei, tak samo, jak interesy mniejszych, nie liczących się państw. Wszystko pomału będzie zastępowane bezdusznością ludzkich maszyn, nieświadomie pozostających na usługach tych osób, które wyłonią się z cienia dopiero wtedy, gdy na masową skalę zostanie już dokonany przewrót całego świata, by następnie te osoby mogły wprowadzić swój porządek, jaki zacznie obowiązywać na całej planecie.
Zgadza się, że potencjalny scenariusz tej teorii spiskowej, brzmi jak fikcja rodem z hollywoodzkich filmów, więc w dalszym ciągu może wydawać się jedynie abstrakcyjnym, nie pojętym, co po prostu szaleństwem nie do pomyślenia i nie do przyjęcia.
Czyżby jednak przez to wszystko, co już wyprawia się na świecie, nie przebijało się wyraźnie przekonanie, że jednak coś tu nie jest w porządku, skoro robi się bałagan, taki podejrzany i śmierdzący, tu i tam i jeszcze gdzie indziej też, gdzie tych dzikich wariacji, wybryków, wyskoków i ekscesów nie powinno zdecydowanie być, a tymczasem dochodzi do nich po kolei wszędzie??? Podobnie zresztą, jak do kolejnych lokalnych konfliktów i incydentów, o których widać i słychać, a jakie w ogóle nie powinny mieć miejsca.
Aczkolwiek widać, że tu i tam, robi się coraz to większy, niebanalny bajzel, lub dochodzi do niepożądanych epizodów, które z rangi pozornej błahostki zdają się poszerzać w dostrzegalnie coraz to poważniejsze problemy, nierzadko wymakające się spod należnej kontroli, aby potrafić zwyczajnie nad nimi zapanować, rozwiązać, wyeliminować, wykluczyć.
Gdy cuchnący smród tym razem pojawił się w USA, nie w formie zamieszek, co w postaci marszu szarych mas, o charakterze ewidentnie nawołującym do opowiadania się za wojną, domową, globalną, bez różnicy, jaką. Bardziej istotną jet to, że nastroje zwykłych Amerykanów pozostają wyraźnie za wysoce antagoniczne, Amerykanie, jak to Amerykanie, skorzy walczyć o swoje, mimo, iż oni sami nie bardzo wiedzą, o co tym razem mieliby walczyć, tak naprawdę z kim, i tak naprawdę, o co takiego. Jakby zapytać ich o to wprost, to nie jeden z nich nie potrafiłby udzielić konkretnej odpowiedzi. Jak i znacznie lepszym pytaniem na miejscu byłoby take pytanie, kto, lub co za tym stoi, żeby podpuścić ogłupiałych Amerykanów, aby wyszli na ulicę demonstrować przejawy niezadowolenia i agresji. Incydent, który, jak na Amerykanów, zdaje się być w swoim czynie tym więcej niepokojącym, że od kiedy to Amerykanom dumnie kochającym swój kraj, swój kongres i swoich polityków, przyzwyczajonym do dóbr i do wygody, chce się, ot tak wychodzić na ulicę, by aluzyjnie demonstrować wrogie nastroje?
A to już powinno dawać co nieco do myślenia. Podobnie, że i coraz więcej tego światowego smrodu w postaci lokalnych bałaganów, to tu, to tam, zaczyna zakrawać ku temu, iż w abstrakcyjności tej spiskowej teorii zakładającej zmierzanie świata do nowego ładu, a o której mówi się coraz więcej, to i nie jest to wykluczone, że coś może być tutaj na rzeczy. Odpowiedz

odpow. dla @nonima
Excellent - mógłbym z Tobą porozmawiać i wielka strata, że mogę Ci dać tylko jednego "+"
Dzięki i Pozdrawiam ;) P.S. USA tonie i pociągnie za sobą resztę ... a Szkoda, bo Wszyscy moglibyśmy się jak się to potocznie mówi - Dogadać, ale nie bo USA Musi Prowadzić, i mamy Problem. Odpowiedz

Abram tanks? Od Abraham? Skąd ten koincydencja? Odpowiedz

Mnie Nikt Nie płaci, JA Nikogo Nie promuję, przekazuję dalej opinię innych na pewien temat. Banderowcy są w USA i krzyczą "Więcej broni dla ukrainy" dla nich jest to bez znaczenia, czy wojna nuklearna będzie, czy też nie, krzycząc za eskalacją i wojną w USA czują się bezpiecznie. JA też mógłbym tak robić, ale Nigdy, Nie wziąłbym udziału w marszu promującym wojnę. Odpowiedz