Mam siedmioro dzieci, najstarsze już 22 lata i wszystkie szczepiłem zgodnie z planem prócz ostatniego. Zgadnijcie co? Ostatnie dziecko rozwija się tak szybko jak żadne z moich wcześniejszych, ogarnia najszybciej, jest najinteligentniejsze i co najważniejsze zdrowe! Pierwsze dziecko ma Hashimoto, drugie wada serca ale z tym się urodziła, trzecie cukrzyca w wieku 9 lat, czwarte problemy w szkole, słabo ogarnia... Żałuję, że tak późno zrozumiałem, że słuchanie lekarzy nie powoduje zaniku problemów tylko ich powstawanie, że lekarzowi zależy na tym, aby nas całe życie leczyć i im więcej leków i szczepionek nam da tym większy ma zysk w portfelu.
Odpowiedz