Dziś zabieramy Was na wschód Turcji, który jest zupełnie inny niż reszta tego kraju, śmiemy stwierdzić, że dopiero tu zaczyna się Azja, a kto nie był na wschodzie Turcji, ten na prawdę nie był w Turcji. Tu wszystko jest inne, inaczej smakuje çay, mój ulubiony mercimek, baklava i turecki kebap. Tu na ulicy rzadziej słyszy się turecki, mężczyźni noszą czesciej szarawary, niż jak dotychczas w Turcji kobiety, ponadto prawie tak czesto jak one mają na sobie sukienki, oraz chusty na głowach. Mężczyźni całują się i chodzą pod rękę i za rękę, częściej ze sobą niż że swoimi kobietami. Turystyczne szlagiery wchodu Turcji jak Gaziantep, Şanılurfa, czy Mardin to przedsmak azjatyckiego orientu, w który wjeżdżamy. Atmosfera się zagęszcza i czujemy tę granicę, do której się zbliżamy bardziej niż jakąkolwiek i kiedykolwiek. To trochę jak jazda po poligonie i to bynajmniej nie do ćwiczeń. Wojsko jest wszędzie i legitumuje nas na każdym kroku. Jadąc wzdłuż granicy z Syrią ciągnie się mur, czasem podwójny z wieżyczkami strzelniczymi, czołgi i wojskowy sprzęt, stoi co chwila na poboczu, mija nas lub jedzie z na naprzeciwka. Turcja zbrojna, gotowa na wszystko i wściekła po coraz częstszych w ostnim czasie zamachach terrorystycznych na bezbronnych cywilach oraz udermnionych ich próbach. Takiej Turcji nie znaliśmy i wiemy, że Wy też nie. Jednak tak wygląda prawdziwy Wschód, to nie tylko orient, inni ludzie, zwyczaje, kultura. To nie tylko inna kuchnia i inne smaki dotychczas znanych przez nas tureckich przysmaków i inna architektura. To przede wszystkim inna religia, której rozumienie jest tak zupełnie inne i różne, że cała ta mieszanka jest jak ogień na tej pustynnej rzczywistości, któremu wystarczyć może iskierka... Jednak cóż się dziwić, chrześcijanie mają podobny problem z iterpretacją religii. Co by działo się w Europie gdyby Turcja nie stała podwójnym murem na wschodzie? Czy ośmielisz się pomyśleć? My nie mieliśmy czasu na domysły. Jechaliśmy na wschód, a ostatecznie to on z wielkim impetem wjechał czołgiem do naszego życia, rozjechał nasze sterotypy, obawy i przypuszczenia. Taka jest Turcja. Czy przestaliśmy ją uwielbiać? Nie, nic z tych rzeczy. My ją zaczęliśmy rozumieć bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
40 km przed granicą z Iranem dzwoni nasz przyjaciel Mevlüt i swoim upartym charakterem przekonuje nas, że musimy zatrzymać się na trochę w przygranicznej miejscowości Yüksekova. Nasza wiza w Turcji dobiega końca i nie mamy zbyt dużo czasu, ale przyjaźń wygrywa i zmieniamy plany. Tym sposobem poznajemy niezwykle przyjacielskich i otwartych Kurdów, którzy pokazują nam swoje codzienne zwyczaje, uczą kurdyjskiego tańca, a także goszczą nas jak najwspanialszych gości. Co chwila schodzą się ludzie ze wsi by nas oglądać i poznać. Mieliśmy wpaść na chwilę, a zostaliśmy 4 dni... Nie wszystko wydarzyło się po naszej myśli, gdyż we wsi pojawia się żona Mevlüta, a my kończymy ten cudowny rodzinny czas z kolejną awarią Groszka...
@VascoElectronics @SwiatAkumulatorow @KartaPlanetaMlodych @WadowscyCamperyYT @Topek
Nie zapomnij o subskrypcji: https://www.youtube.com/kampermaniak?sub_confirmation1
Doceń nas i pomóż w rozwoju kanału
Wsparcie: http://bit.ly/2KwTRJO
Poczytaj nas https://www.kampermaniak.pl/blog
Obserwuj nas na Instagramie : http://www.instagram.com/kampermaniak
Bądź na bieżąco Facebook: http://www.fb.com/KamperManiakOfficial
Van Life Sklep https://bit.ly/3qJBjty
Mapa z naszymi wszystkimi, dokładnymi i bezpłatnymi miejscówkami #nadzikonajlepiej http://bit.ly/35aEtKY
W podróży korzystamy z:
Dron https://bit.ly/3sunCyZ
GoPro https://bit.ly/3d8V3Sw
Panele solarne https://bit.ly/3SirHCI
Stacja zasilania https://bit.ly/EcoFlow_KamperManiak
Translator https://bit.ly/3du8IGK
Ubezpieczenie https://bit.ly/3gIB7af
Ubrania https://bit.ly/3qJBjty
#vanlifepolska #vanlife
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.