Samuraj kontra szermierz

Bardzo ciekawy film, prawidłowa ocena tak szybkich wypadów w trakcie turnieju to nie lada sztuka.
Pierwsze co przyszło mi na myśl to tak jak poniżej napisano różnice w wadze/oporządzeniu wojowników, ciekawe czy wygrał by lżejszy bardziej mobilny czy silniejszy opancerzony -zapewne bardziej doświadczony;)
Techniczne różnice pomiędzy obiema technikami prowadzenia miecza to postawa wyjściowa + zadanie pierwszego cięcia i kontynuacje, nie wiem który to Maciej a który ten drugi (lepiej było nazwać czarny vs. czerwony) ale czerwony nisko "chował się pod mieczem" natomiast czarny starał się wchodzić w bliski kontakt gdzie po zbiciu bokena zadawał błyskawiczną kontrę z tego dystansu celując w możliwe w tym dystansie punkty -ramiona. Czerwony wg. mnie zadawał więcej ran "śmiertelnych" Odpowiedz

Ale szajs! Dobrze, że ani ta szermierka, ani te japońskie kendo, czy jak mu tam, nie będzie nigdy oficjalną dyscypliną sportu. Jak kiedyś zobaczę to na jakiejś olimpiadzie zamiast np. zapasów, które chcieli wyrzucić, to przestanę oglądać olimpiady.
Ja tutaj widzę dwóch nieudaczników, którzy nie mieliby szans w oficjalnej dyscyplinie sportowej we
florecie, szpadzie czy szabli, więc wymyślili sobie jakąś walkę mieczem, którą nazywają "szermierką" (szermierka - to władanie lekką bronią białą, czyli szpadą, floretem i szablą, miecz się nie łapie do tej kategorii). Tak jak mma wymyślili niedoszli zapaśnicy, bokserzy i kickbokserzy, tak tą "szermierkę" wymyślili niedoszli szermierze. Tym samym odciągacie młodzież od uprawiania oficjalnych dyscyplin sportowych zmniejszając szansę na godne reprezentowanie kraju w tych dyscyplinach.
Muszę otworzyć szkołę walki na ciupagi, będę je produkował podobnie jak stroje i ochraniacze zarabiając na tym i na składkach. Muszę tylko zaczekać na lepsze czasy, aż wymyślą na PC Janosika a nie Wiedźmina. Odpowiedz

Nigdy nie byłam fanką sztuk walki, ale zaciekawiło mnie to połączenie i muszę powiedzieć, że wyglądało to naprawdę imponująco. Dzięki za pokazanie. Odpowiedz

Katana człowieka który mierzy 180 centymetrów wzrostu,warzy prawie tyle samo ile europejski miecz jednoręczny czy nasza późniejsza karabela zwana tez po prostu polska szabla husarska.
Kendo z kolei jest nieco precyzyjniejsza i szybsza sztuka szermierki,myślę ze w prawdziwej walce z rycerzem średniowiecznym wygrał by samuraj.
Ale w walce z odpowiednikiem pana Wołodyjowskiego w latach 1600,samuraj mógł by trafić na godnego sobie przeciwnika. Równie szybkiego i równie precyzyjnego,walczącego podobna bronią bo szabla. Odpowiedz

Szkoda że niema jeszcze walki z niewyszkolonym przeciwnikiem aby zobaczyć różnicę Odpowiedz

Aaa tam... Dali byście im uzbrojenie prawdziwych samurajów i rycerzy.. I jeszcze jakby byli bardziej wyszkoleni.. Myślę że wyszło by tak.. 5:0 dla samuraja. Odpowiedz

Niestety prawdziwa walka niema zasad tylko przeżycie się liczy a nawet wtedy nie oznacza to że wygra lepszy być może adrenalina i chęć przeżycia załatwiła wszystko
Trenując jakikolwiek system obrony i ataku coraz dłużej i z determinacją zwiększamy szanse przeżycia
stajemy się lepsi od ludzi niewytrenowanych ale przepaść nie zawsze jest duża czasem zwykły chuligan pobije
tak zwanego mistrza . Odpowiedz

Dla tych mędrków ludowych co to mówią iż katana zawsze wygra to powiem że za dużo się naoglądaliscie głupawych filmów kreujących samurajów na półbogów a miecz japoński na produkt obcej cywilizacji. Miecze japońskie miały różną jakość. W większości były bardzo marne. O czym świadczą wielkie ilości połamanego złomu odkrywane przez archeologów na miejscach bitew. Na arcydzieła sztuki płatniczej o naprawdę dobrej jakości mogło sobie pozwolić naprawdę kilku lub kilkunastu samurajów. Bo mistrzów prawdziwych tworzących arcydzieła było niewielu a jak coś już robili to w bardzo ograniczonych ilościach. Co do samej sztuki walki. Sami Japończycy chcieli się przekonać czy ich sztuka walki jest lepsza od legendarnej w Japonii polskiej sztuki fechtunku. Tak tak. W Japonii Polska sztuka fechtunku ma wielkie poważanie, tak samo jak technologia produkcji polskiej szabli. Oni tam mają wielkie przywiązanie to tradycji produkcji broni białej i w przeciwieństwie do co poniektórych głuptaków wypisujący tu farmazony wiedzą czym była polska szabla i Polska sztuka fechtunku. Mając to na uwadze w latach chyba siedemdziesiątych zaprosili do siebie naszego mistrza wielokrotnego medalistę olimpijskiego Wojciecha Zabłockiego. Odbyła się walka z japońskim mistrzem miecza. Zakończona remisem... Odpowiedz

kupa wielka!!!!!!!
jak to u nas. nawet nie ma elektronicznej kontroli trafien111 gowniana organizacja bida i nedza-jak to w PL Odpowiedz

Nigdy nie byłam fanką sztuk walki, ale zaciekawiło mnie to połączenie i muszę powiedzieć, że wyglądało to naprawdę imponująco. Dzięki za pokazanie. Odpowiedz

hahahaah co to za farmazon! ile wazy katana a ile mieczyk? w normalnym starciu taki szermirzyk zanim podnosłby miecz do ataku by padł od jakiegos cięcia.. Odpowiedz

Dzięki za oceny i zainteresowanie. Zapraszam na mój kanał YT: https://www.youtube.com/user/Rilsir Odpowiedz