Dzisiejszym bohaterem jest zapięcie rowerowe, które przywędrowało do mnie od widza Grzegorza. Z uwagi na ogrom wszelakich konstrukcji, które od niego dostałem w ostatnim czasie.. taki wstęp będzie się często pojawiał :)
Grzesiek - dzięki WIELKIE!
Film można podzielić na 3 części - próba pickowania - otwieranie wytrychem, demonstracja słabości zapięć kablowych i 3 - nieco zabawy skazanej na niepowodzenie :)
Zapięcie należy do rodzaju zapięć, którego szczególnie nie polecam. Opiera się na cienkiej stalowej lince w oplocie bez wzmocnień/tarcz. Prostymi narzędziami można ją przeciąć szybciej niż otworzyć kluczykiem, co pokazuję na filmie.
Dobra.. nie paplam więcej w opisie..
Komentujcie, oceniajcie, a przede wszystkim - miłego oglądania!
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.