Nie w czas, bez należytej informacji, chaotycznie i bez poszanowania mieszkańców... Tak mińszczanie sumują trwający od kilku tygodni szarpany remont ulicy Kazikowskiego. Władze twierdzą, że alternatywą było zamknięcie na kilka dni całej ulicy. Może właśnie to rozwiązanie, a nie kilkugodzinne zamykanie przejazdów już na sąsiednich ulicach byłoby bardziej sensowne, czyli mniej wkurzające. Uliczna szarpanina trwa jednak w najlepsze i rozpala zmysły do czerwoności...
Więcej na: https://co-slychac.pl/14607/Miasto-ulicznych-fanaberii/Lonty-remont%C3%B3w
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.