Clint Eastwood znany jest - szczególnie ostatnimi czasy - z prezentowania w swych filmach treści patriotycznych i to nie zawsze w sposób zbyt subtelny. W obrazach takich jak "Sztandar Chwały" czy "Listy z Iwo Jimy" reżyser brał na warsztat konflikty zbrojne mające miejsce w wieku 20 - łatwe do wykorzystania, bo dość jednoznaczne w swym moralnym wydźwięku. Sytuacja ma się jednak odrobinę inaczej w przypadku jego najnowszego dzieła, który przenosi nas w realia konfliktu jak najbardziej współczesnego. Czy pokładane w filmie nadzieje oscarowe są s uzasadnione? Sprawdźmy!
Kanał Sala Kinowa: http://www.youtube.com/user/SalaKinowa
'Tylko Kino' to tworzony przez pasjonatów kina program prezentujący recenzje filmowe, wywiady z twórcami oraz relacje z wydarzeń kinematograficznych.
Chcesz więcej? Subskrybuj nasz kanał i koniecznie odwiedź nas na Facebooku: https://www.facebook.com/tylkokino
Kategoria: Różności
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.