Surrealistyczna, pełna czarnego humoru historia miłosna. 50 letni Delon wciela się tutaj w alkoholika znajdującego swoją żonę na każdym kroku (Nathalie Baye).
IMO jeden z najbardziej niedocenionych filmów z AD. Uwielbiam rolę zjechanego przez życie nieudacznika jaką tutaj zagrał. Zrobił to Blier (Les Valseuses), więc przygotujcie się na dziką jazdę.
Spostrzegawcze osoby zauważą tutaj młodego Jeana Reno w jednej scenie, ale oglądajcie i nie pytajcie się mnie, w jakiej minucie on jest. :)
Nareszcie. Za tę rolę Delon dostał Cezara. Problem z Delonem polega ns tum, że nawet gdy gra zwykłego zlopiacego piwo mechanika samochodowego wygląda nadal na amanta. Zbyt przystojny, piękny, gustownie ubrany jak na właściciela warsztatu z przedmieść. Ale obejrzeć warto.
Odpowiedz
anonim() 2024-03-06 09:04:57+2
Nie dla mnie prostej kobiety takie filmy, zabawna scena bójki w salonie sąsiada no a sam Delon zaskakuje całkiem odmiennym wcieleniem i jak zawsze wymiata. Dzięki za film. Delona kocham od podstawówki a mam 70 lat. Pozdrawiam.
Odpowiedz
Francuzi są dziwni. Za to badziewie Delon dostał Cezara. Z powodu takiego podejścia do sztuki Cezar nigdy nie będzie Oscarem, a francuski przemysł filmowy dalej będzie tracił rynki.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
