Styczniowa wyprawa na Islandię. Z kolegą wypożyczyliśmy Nissana Micrę i w długą :) 2000 km, mnóstwo przygód, poznanie fajnych ludzi, utknięć w śniegu, burz śnieżnych, spanie w samochodzie. Trasa: Keflavik, Rejkyavik, Akureyri, wodospad Dettifoss, jeziora Myvatn i Jokulsarlon, lodowiec Vatnajokull, Geysir i obowiązkowo dziki basen Seliavallalaud. Budżet: niewiele ponad 2000 zł/os. ze wszystkim
Kategoria: Krótkie filmy i animacje
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.