Wracając z pracy nadziałem się na nieoświetloną maszynę leśną ( harvester ) w godzinach nocnych. Próba ominięcia się nie udała więc zahaczyłem o jej tylne lewe koło i obróciło mnie o 90*..... Następnie poprawił mi prosto w drzwi kierowcy 2.5 tonowy mercedes....
Powołany biegły sądowy orzekł całkowicie winę kierującego Harvesterem :)
Ja miałem złamanie stopy / kostki / panewki miednicy.
Aktualnie trwa postępowanie sądowe ( odszkodowawcze ) wobec sprawcy zdarzenia.
Ogólnie przeżyłem i mogę dalej chodzić ( co jest cudem po takich dzwonach )
Oczywiście po należytej długiej hospitalizacji.....
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.