Norbert Kaczmarczyk jest rolnikiem. Jego rodzina gospodaruje na setkach hektarów. Inwestują w nowe maszyny, zarabiają duże pieniądze, dostarczają nam żywność, zatrudniają pracowników. Rodzice wyprawili mu huczne wesele, wystawne wesele - za własne, ciężko zarobione pieniądze. Chwile po weselu opozycja, które jeszcze kilka dni temu szukała rtęci w Odrze przypuściła jeden z najgłupszych ataków w historii polskiej polityki. Atakują człowieka, bo jego rodzinę stać na wielkie wesele i bogate prezenty, które będą służyć w pracy gospodarstwa całej rodziny.
W wizji opozycji polska ziemia powinna być pewnie w niemieckich, holenderskich, czy duńskich rękach, a Polacy powinni tam pracować jako podrzędni pracownicy a nie właściciele. Całe szczęście są jeszcze rodziny takie jak rodzina Norberta, które nie tylko dostarczają nam żywność, napędzają polską gospodarkę ale żyją w tradycyjnych, katolickich wartościach. Kochają Polskę, zależy im na Polsce i Polsce poświęcają swoje życie.
Będę bronić Norberta, nie tylko dlatego, że jest politykiem Solidarnej Polski - u nas nie ma doktryny Neumanna, będę go bronić dlatego, że uważam ten atak za skrajnie niesprawiedliwy i wymierzony w polskie #rolnictwo.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
