Ten z kamerą to skończony idiota. Całe Stany stoją na przesyle energii na drutach. Zauważcie co dzieje się u nas gdy walnie śnieg a linii napowietrznych mamy zdecydowanie mniej. Prywatna firma naprawia przewody, a jakiś idiota, który sam wcześniej wyleciał z drogi ma do nich pretensje. Nie dostosowują prędkości i lecą na letnich oponkach.
Odpowiedz
anonim126(*.*.22.126)2016-12-14 15:51:24+8
@anonim83: To następnym razem życzę temu elektrykowi żeby w jego ciężarówkę przydzwoniła taka półciężarówka jak on będzie na tym podnośniku. Oby spadł na metrowy puch ze śniegu a nie na zamarznięty asfalt.
Odpowiedz
Zachowanie tego, który kameruje, mnie osobiście śmieszy i przeraża. Po pierwsze: na filmie widać firmę zajmującą się elektryką, która poprawnie oznakowała teren pracy. Po drugie: firma elektryczna nie zajmuje się odśnieżaniem i zabezpieczeniem nawierzchni na wypadek zimy, a już z całą pewnością nie będzie odśnieżać, posypywać solą. Po trzecie: jeden z pracowników dobrze powiedział, że istnieje ograniczenie prędkości. Po czwarte: w przypadku niesprzyjających warunków trzeba dostosować prędkość, przestać ufać 100 czujnikom w naszpicowanym systemami trupie, a zacząć myśleć. Koleś przedstawił roszczeniową postawę w stosunku do ludzi, którzy wykonują SWOJĄ pracę - elektryczną robotę! Dramat. Przeraża mnie bezmiar g...
Odpowiedz
anonim2(*.*.23.2)2016-12-14 13:58:55+9
@anonim0: Człowieku, czytaj dokładnie, ze zrozumieniem, a sól jest jedynie przykładem na działania drogowców w okresie zimowym! Skoro masz wzniesienie, oblodzoną drogę, to chyba oczywistym jest to, że powinno się jechać wolno. Zwróć uwagę na końcowe momenty. Na filmie widać wolno jadącego Passata B6 oraz szybko jadąca półciężarówkę, która wbija się w tył Passata. Zrozumiałeś? Warunki nie są sprzyjające, więc jedzie się wolno. Koleś w Passacie nie miał problemów z widocznością, powolną jazdą, zauważył słupki. Koleś jadący za nim zap...i wbił się w Passata!
Odpowiedz
anonim171(*.*.200.171) 2016-12-14 12:04:46+12
Wszystko ok, ładnie zabezpieczone, słupki, światła. Niedostosowanie prędkości do warunków na drodze u miłośników letniego ogumienia.
Odpowiedz
A co, ma elektryk to naprawić fruwając?! Zabezpieczyli się jak tylko mogli, światła znaki, to nie ich wina, że ludzie jeżdżą po śniegu jak w lecie. Nie widzisz co za wzgórzem, to jedź ostrożnie, zwłaszcza w takich warunkach. Równie dobrze może tam stać rozbity samochód, albo dziecko przechodzić przez jezdnię. Wina kierowców i tyle.
Odpowiedz
anonim5(*.*.10.5)2016-12-14 14:10:26+2
@kermitttt: Chuj ci ze słupkuch które sa za wzniesieniem, tacy ognoranci jak ty nie powinni dostać żadnej odpowiedzialnej roboty.
Odpowiedz
A co niby tutaj są winni ci, co naprawiali kable? Jak jakiś cymbał zasuwa sobie nie wiadomo ile km/h a raczej mph, to nawet trójkąt ostrzegawczy postawiony 100m przed nic nie pomoże. Jazda 50km/h może być zbyt szybka przy takiej nawierzchni, gdzie asfalt nie jest czarny, tylko "szary" od śniegu i brei.
Odpowiedz
anonim82(*.*.84.82) 2016-12-17 03:43:550
To jest comcast.... czego się spodziewaliście?! Jeden z najgorszych isp w usa.
Odpowiedz
anonim255(*.*.70.255) 2016-12-14 20:35:110
Z filmu mozna sie dowiedziec, ze w widocznym miejscu jest ograniczenie do 40 mil na godzine co daje jakies 65km/h. W takich warunkach jak na filmie, gdzie na drodze zalega bloto posniegowe co wskazuje na temperature w okolicach 0 st C, jazda powinna odbywac sie z predkoscia 15 do 20 mil/h a i to z duza ostroznoscia. Druga sprawa jest, jakkolwiek zgodne z ich wewnetrznymi wytycznymi, zachowanie serwisantow ktorzy rowniez nie wzieli pod uwage zarowno warunkow na drodze jak i uksztaltowania terenu w miejscu prowadzonych prac. Obu stronom zdecydowanie zabraklo wyobrazni i obydwie strony probuja przepchnac odpowiedzialnosc wzajemnie na siebie. Takie zachowanie to wrecz pokarm dla zagrozen i wypadkow... ...oraz adwokatow a czasem i grabarzy.
Odpowiedz
anonim174(*.*.183.174) wysłano z m.cda.pl 2016-12-14 13:10:360