CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Rok 2022 jest między innymi Rokiem Botaniki. Mija bowiem 100 lat od założenia Polskiego Towarzystwa Botanicznego. Będąc jego członkiem, pozwolę sobie w tym roku przybliżyć więcej gatunków takich naszych zielonych sąsiadów.
W trzydziestym piątym epizodzie proponuję zapoznać się z dwoma gatunkami z rodziny selerowatych. Tytułowy szalej i marek w jednym stali jeziorku, jeziorku Powsińskim w Warszawie. Szalej jest jadowity a marek szerokolistny. Obydwa gatunki to takie wodniki szuwarki, nierzadko rosnące bardzo blisko siebie.
Przyjrzyjmy się uważnie pierwszemu bohaterowi. Dopiero tutaj w mojej ponad półwiekowej przygodzie z botaniką mogłem obejrzeć go w realu. Ten straszny zakapior nosi łacińską nazwę Cicuta virosa. Z charakterystycznych elementów wyglądu zewnętrznego zwracamy uwagę na dwu lub trzykrotnie pierzastosieczne liście. Ich odcinki są na brzegach ostro piłkowane. Kwiaty są zebrane w baldachy złożone z wielu szypuł. Na szczytach szypuł znajdują się baldaszki. Z racji toksyczności roślinę najlepiej podziwiać z oddali. Dlatego pominę dostępny w literaturze opis ostatnich chwil życia od spożycia do śmierci. Wbrew popularnej legendzie nie był on składnikiem ostatniego napoju Sokratesa.
Tu nad jeziorkiem Powsińskim towarzyszył mu marek szerokolistny Sium latifolium. Wyróżniają go liście pojedynczo pierzaste. Ich odcinki są lancetowate, ich brzegi ostro piłkowane. Kwiaty także tworzą baldach złożony. W odróżnieniu od poprzednika pod szypułami znajdują się listki zwane pokrywami a pod baldaszkami pokrywki. Chociaż marek nie jest trujący także, powinno się go podziwiać z daleka, jako że nie nadaje się do spożycia.
I znowu nie będzie tradycyjnej mantry. Ten film powstał niejako na życzenie. W bijącym rekordy popularności siódmym epizodzie tego cyklu, którego bohaterem jest podagrycznik pospolity, pojawiło się pytanie, jak tę roślinę odróżnić od szaleju. To bardzo rozsądna postawa, albowiem rozpoczynając przygodę z konsumpcją zielonej dziczyzny, należy zachowywać należytą ostrożność, a nawet tępożność. Teraz wszystko powinno być jasne.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl #rokbotaniki
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.