Są wieczory, co za dramat, kiedy w domu jestem sama,
wtedy dwoję się i troję, by zapomnieć, że się boję.
Różne w życiu są przypadki, lecz, uwierzcie mi na słowo,
że przeżyłam w taki wieczór sytuację nietypową:
Z łóżka zerwał mnie domowy gong,
czuję zimny dreszcz i drżenie rąk:
kto tam może stać za drzwiami? Nie otworzę! Nigdy! Za nic!
Może mama jest już w drodze? Zaraz będzie - więc po trwodze.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.