CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Wokalista Kamil Franczak to nadzwyczaj miły, lubiany i ceniony artysta związany z Teatrem Rozrywki w Chorzowie. Nic więc dziwnego, że jego recital w jaworznickiej Miejskiej Bibliotece Publicznej w piątek 24 czerwca zgromadził liczną publikę. Artysta zaprezentował się w ekscentrycznych spodniach, jak nam zdradził, prosto z Chin.
Nadano temu koncertowi tytuł Piosenki z tekstem. Wprawdzie każda piosenka ma tekst, ale przewrotnie nie każda jest piosenką z tekstem.
Dobór piosenek do koncertu łatwy nie był. Ambitnych, pomysłowych autorów piosenkowych tekstów mamy pod dostatkiem, na dokładkę trudno stwierdzić, co lepsze a co nieco gorsze.
W programie jaworznickiego recitalu znalazł się utwór bardzo szczególny, czyli to ten, który artysta wiąże z pewnym miłym wspomnieniem.
Wbrew pozorom nie istnieje przepis na przebój, publika bywa bardzo kapryśna, a to nie podoba się jej tekst, a to muzyka nie taka.
Wśród tekstów przedwojennych szlagierów odnaleźć można prawdziwe dziwadła, np. niech żyje fokstrot hop-sa-sa lub fi-fi, li-li, pi-pi, na-na. Arcydziełem to nie jest, ale się podobało. Nie zbadane są wyroki publiki.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.