Wesprzyj naszą pracę darowizną: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Już cztery miesiące trwa otwarta wojna na Ukrainie. Mimo początkowych sukcesów, wojska Federacji Rosyjskiej na wielu odcinkach frontu musiały zaniechać natarcia, zaś z niektórych zajętych już obszarów zostały zmuszone do całkowitego wycofania. Zawzięte walki wciąż jednak trwają w Donbasie, gdzie może dojść do rozstrzygającej bitwy. Obie strony skoncentrowały tam znaczne siły, których ewentualne okrążenie może zakończyć się całkowitym załamaniem frontu.
Nie ulega wątpliwości, że zawzięty opór Ukraińców możliwy jest jedynie dzięki masowym dostawom zachodniej techniki wojskowej, która napływa do naszych wschodnich sąsiadów głównie przez terytorium Polski. O ile jednak politycy w Polsce bazują na narracji strachu oraz konieczności powstrzymania Rosjan na terytorium Ukrainy, reprezentanci państw Zachodu idą krok dalej, próbując konfrontacji z samym Putinem przy pomocy Ukraińców. W tym momencie rzeczywiście można już przyznać, że Federacja Rosyjska walczy na terenie Ukrainy z całym Zachodem, w tym przede wszystkim członkami NATO. Ukraińcy cały czas otrzymują nowoczesne uzbrojenie i amunicję, a jedynym słabym ogniwem ich obrony jest poziom przeszkolenia rekruta, dlatego premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson zadeklarował ostatnio, że jego kraj może w ciągu roku wytrenować dla Ukrainy około 30 tys. zawodowych żołnierzy. Oznacza to, że Rosjanom kończy się czas. Każdy dzień opóźnienia w postępach na froncie gra na ich niekorzyść. Jednak w obliczu dotychczasowych strat, Kreml nie ryzykuje już operacji mogących doprowadzić do utraty dużych zgrupowań. Rosjanie postępują teraz powoli, lecz konsekwentnie. Mimo, iż dowódcy ukraińscy mówią o możliwości kontrofensywy, którą planują na koniec sierpnia, wiele wskazuje na to, że do tego czasu wojskom Federacji Rosyjskiej uda się domknąć okrążenie w okolicach Słowiańska i Kramatorska. Do tego jednak jeszcze daleko.
A jak w tej chwili wygląda życie na zajętych przez Rosjan ziemiach? Czy faktycznie ktoś mówi tam o wyzwoleniu? Czy, ci którzy pozostali na miejscu nie są w oczach ukraińskich wojskowych zdrajcami? Wszak obiekty cywilne po rosyjskiej stronie frontu znajdują się pod ciągłym ostrzałem ukraińskiej artylerii. Czy w tej sytuacji można powrócić do codzienności? O tym dziś w programie z cyklu: Dokąd zmierzamy opowie polski korespondent w Donbasie, Dawid Hudziec.
---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl
Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie
Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.