CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Bezdomni okupujący ulice Ignacego Łukasiewicza na Osiedlu Stałym są utrapieniem dla okolicznych mieszkańców, którzy czują się przez nich dosłownie sterroryzowani.
Libacje alkoholowe, krzyki, wyzwiska, kłótnie, a nawet oddawanie potrzeb fizjologicznych to codzienność dla mieszkańców Osiedla Stałego, którzy mieszkają lub przebywają w okolicy ulicy Ignacego Łukasiewicza. Problem, który wydaje się bardzo trudny do rozwiązania tylko się nasila i nie widać jego końca. Jak mówią nam mieszkańcy zachowania bezdomnych są tym głośniejsze im więcej promili alkoholu mają we krwi, gdyż wówczas stają się odważniejsi, aby wszczynać między sobą i nie tylko, awantury.
Jak trafnie dodaje jeden z mieszkających w pobliskim bloku pan, gdy człowiek mieszka 10 metrów od drzewa, pod którym urządzane są imprezy przez bezdomnych to w nocy spać przy otwarty oknie się nie da, a nawet przy zamkniętym jest to problematyczne. Wszyscy próbują z tym walczyć, szczególnie osoby posiadające małe dzieci, które nie do końca rozumieją sytuację, ale zadają pytania, na które ciężko rodzicom odpowiadać. W tej walce brakuje jednak już sił mieszkańcom, w przeciwieństwie do imprezującym lokatorów pod chmurką.
Co gorsza, proceder ten nie trwa od kilku dni czy nawet miesięcy, a ciągnie się już od co najmniej 10 lat. Na samym początku zachowywali się jednak przyzwoicie i kulturalnie, jednakże przez ostatnie 4 lata wszystko uległo zmianie. Imprezownia trwa od marca, aż do końca października, więc jedynie 3 miesiące w roku mieszkańcy mogą mówić o względnym spokoju. Oczywiście nie wszyscy bezdomni są temu winni i nie powinno się ich generalizować, gdyż część bezdomnych mieszkających w noclegowni nieopodal zachowuje się przyzwoicie, ale ta konkretna grupa daje się we znaki mieszkającym tam jaworznianom.
Mieszkańcy próbowali podejmować interwencje u różnych służb miejskich, jednakże ich działania okazywały się nieskuteczne. Policja, tak samo, jak straż miejska, ma związane ręce, podejmowała co prawda interwencje i wystawiała mandaty jednakże, z czego osoby bezdomne mają je zapłacić to po pierwsze a po drugie, jaka dla nich to kara skoro i tak niczego nie posiadają i nic nie może im komornik zabrać. Nawet jeżeli funkcjonariusze rozganiali towarzystwo, to ono zaraz po odjeździe policjantów wracało na miejsce imprezy.
Panowie bezdomni, którzy zasiedzieli się pod drzewami w okolicach sklepu monopolowego na wspomnianej ulicy, nie widzą w swoim zachowaniu nic złego. Uważają, że afer to oni nie robią, a to, że tam siedzą, nikomu nie przeszkadza. Dodają, że lubią to miejsce, bo mają tutaj dużo znajomych, a ponadto to właśnie tutaj się urodzili. Na argument o hałasowaniu w nocy odpowiadają prosto, że w nocy to oni śpią i jedyne co można usłyszeć to ich chrapanie. Zaprzeczają jakoby imprezowali, a wszelkie utyskiwania mieszkańców na hałas zrzucają na barki ich kolegów, którzy czasem zachowają się głośniej.
Czy ten naprawdę długo trwający problem zostanie w końcu rozwiązany i czy mieszkańcy nie będą musieli dłużej znosić obecności owych gości, którzy mile widziani wcale nie są? Tego pewni nie jesteśmy, ale mamy nadzieje, że miejskim służbom uda się w końcu coś na to poradzić.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.