Rok 2022 jest między innymi Rokiem Botaniki. Mija bowiem 100 lat od założenia Polskiego Towarzystwa Botanicznego. Będąc jego członkiem, pozwolę sobie w tym roku przybliżyć więcej gatunków takich naszych zielonych sąsiadów.
W siedemnastym epizodzie proponuję zapoznać się z bylicą pospolitą Artemisia vulgaris z rodziny astrowatych. Wszystkich informacji posłuchajcie w tle, obserwując naszą bohaterkę. Zacznijmy od tego, że na naszym bardzo bliskim wschodzie jest znana jako czornobyl.
Dla wielu to uporczywy chwast. Jest jednak uznanym niezłym ziółkiem. Chociaż rośnie niemalże wszędzie, to jej nasiona są oferowane dla miłośników świeżych ziół. Jest gatunkiem godnym swojej nazwy, ponieważ jej stanowiska pokrywają niemalże całą Polskę.
Przyjmuje się, że nasza bohaterka ma działanie zbliżone do prawdziwego piołunu. O ile ten jest po prostu siwakiem, to ona ma wyraźnie kontrastowe zabarwienie blaszek liściowych. Są ciemnozielone od góry i prawie białe od spodu.
Roślina ma bardzo szerokie zastosowanie. Chociaż nie jest żeń-szeniem, to mogłaby uchodzić za lek na wszystko. W większych dawkach jest trująca, ale tutaj kłania się przytoczona w innym filmie zasada Paracelsusa. Dlatego, aby nie przedłużać, powiem tylko, że powtarzana na zakończenie tradycyjna mantra w jej przypadku jest bardzo uzasadniona. Co do reszty szukajcie, a znajdziecie. W gruncie rzeczy najważniejsze jest wiedzieć, jak ta roślina wygląda, bo nigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza może się przydać.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.