Stał na środku drogi i nie przepuszczał mnie, jechał do przodu, do tyłu, po krawężnikach itp.
Zrobiło się tak groźnie, że włączyłem telefon ... Pan był prawdopodobnie pod wpływem środków odurzających. Dlatego nie wychodziłem z samochodu. Ciągle rwał tzw. kapcia do przodu i do tyłu, aż doprowadził do kolizji i uciekł. Na miejsce przyjechała Policja, ale od 21 kwietnia nie ma od nich odzewu. Wg. strony UFG brak ubezpieczenia OC dla auta.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.